poniedziałek, 1 lipca 2019

Mroczne kulisy. Recenzja "Stranger things. Mroczne umysły" Gwendy Bond.

Zanim pojawił się Demogorgon
Jeszcze nim przybył Łupieżca Umysłów
Strach miał ludzką twarz



Historia opisana w powieści Gwendy Bond "Stranger Things. Mroczne umysły" dzieje się przed wydarzeniami opowiedzianymi w serialu produkcji Netflix. Młoda kobieta, Terry Ives, dostaje propozycję udziału w rządowym projekcie MKultra. Jako ambitna i wierząca w wyższe cele, chętnie przystaje na cotygodniowe wyjazdy do laboratoriów położonych niedaleko jej rodzinnego Hawkins. Początkowo zafascynowana projektem szybko odkrywa jego mroczną stronę- coraz silniejsze środki psychodeliczne, coraz bardziej niepokojące wizje, coraz więcej sekretów. Gdy spotyka w korytarzach laboratorium małą dziewczynkę, Terry rozpoczyna walkę z nieznanym sobie wrogiem. Walkę, która może przynieść nieodwracalne konsekwencje.


Książka wciąga, choć nie tak bardzo jak się jako fanka serialu spodziewałam. Fajnie pokazuje amerykańską rzeczywistość w czasach wojny z Wietnamem, a i złowroga atmosfera laboratorium z niebezpieczeństwami czającymi się za każdym narożnikiem jest nieźle odmalowana. Część tych emocji wiąże się pewnie ze znajomością serialu, niemniej jednak pod tym względem książka jest OK. Choć prosto, napisana jest sprawnie i przystępnie. Postaci są opisane dość dokładnie, ale mimo tego nie 'czuję' ich, jedynie Alice z jej zacięciem do mechaniki budzi we mnie większe emocje. Zabrakło mi również tempa akcji. Próby dochodzenia prawdy przez uczestników bywają trzymające w napięciu, ale jedynie na krótko. Pomijając jednak uchybienia, książkę czyta się szybko, a historia budzi zaciekawienie. Bardzo lubię historie, które dzieję się przed lub po wydarzeniach z ulubionych filmów, seriali czy powieści. Można dzięki temu, jak bohaterka powieści, "wejść głębiej" :)


Książka ma swego rodzaju następców, historie Max i szeryfa Hoppera. Napisane przez innych autorów, a zatem efekt końcowy może być bardzo różny od "Mrocznych umysłów". Z chęcią zajrzę i do nich, szczególnie, że już jutro na Netflix premierę będzie miał 3 sezon serialu, będącego ich inspiracją. Czy będzie tak dobry, jak poprzednie? Przekonamy się :)

Za możliwość przeczytania dziękuje portalowi Czytam Pierwszy (www.czytampierwszy.pl).
Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz