poniedziałek, 17 listopada 2014

Brasilian PARTY z Ballantine's Brasil

Brazylijskie party za nami!
Listopad nie obdarzył nam specjalnie wysokimi temperaturami, ale u nas było całkiem gorąco :)
Całej degustacji towarzyszyły brazylijskie rytmy. Niektóre polecił nam sam Streetcom i Ballantine's (np.Danza Kuduro, Mas que nada, Ai se eu te pego czy Bara bara), ale większość tych, które przypadły nam do gustu, zaoferowało po prostu internetowe radio. Z drinkami w dłoniach kołysaliśmy się w rytmach samby i bossa-novy.

(from Pinterest)

Smakołyki na stole również były iście brazylijskie:
Coxinhas z kurczakiem- pyszne 'pałeczki' z nadzieniem z kurczaka i sera zapieczone w cieście na bazie bulionu. Tak mi smakowały, ze aż nieskromnie się do tego przyznam ;) Gośce również byli zadowoleni, koleżanki od razu podpytywały o przepis (serdeczne podziękowania za ten przepis należą się Olive&Flour (http://oliveandflour.blogspot.com) Pozdrawiamy!). Jako słodka przekąska na stole pojawiły się rogaliki serowe, czyli wariacja na temat ulubionej przekąski Brazylijczyków- pão de queijo, chleba serowego.Nie zabrakło oczywiście kokosowych ciasteczek i brazylijskich orzechów.



Ale główną gwiazdą brazylijskiej imprezy był Ballantine's Brasil.
Podawany na czysto na lodzie oraz w drinkach większości z degustujących przypadł do gustu. jedynie kilka osób stanęło murem za klasycznym smakiem torfowego trunku. Mnie macerowana limonka bardzo poprawiła odbiór whisky, większości gości również smakowała, niektórym kojarzyła się z tequilą! :) Jednogłośnie stwierdzono, że idealnie nadaje się do orzeźwiających drinków o świeżym smaku.

Skomponowany przez nas w trakcie imprezy drink nie jest może super wymyślny, ale za to zasmakował praktycznie wszystkim :)

80 ml Ballantine's Brasil
40 ml wermutu
dash soku z limonki
80 ml toniku/sprite'a

Pyszniutkie!
Naszego drinka oczywiście zgłosiliśmy do konkursu na http://www.mixitwithbrasil.com/. Możecie również spróbować! :) Aplikacja jest świetna- sprawia, że nogi chcą tańczyć, a gębusia śmieje się do przystojnego barmana :)

Niektórzy z nas wzięli sobie do serca brazylijskość degustacji, niektórzy zaś po prostu nastroili się wakacyjnie i zabawowo. Bo wakacyjnie i zabawowo było :) Szczególnie gdy pod koniec wieczoru, wszyscy rozbawieni graliśmy w Time's Up, a właściwie naszą własną tej gry adaptację. Dawno się tyle nie śmiałam! :) Zgadniecie jaka postać pojawiła się w kalamburach? :)


środa, 12 listopada 2014

Zbliża się koniec Akcji Rekomendacji Adidas 6w1

Wkrótce zakończenie akcji Adidas i Streetcom promocji antyperspirantów Ochrona 6w1.
To były fantastyczne tygodnie!
Nasza drużyna, LABORATORKI (bo z jednego labu jesteśmy), dzielnie wykonywała wszystkie zadania konkursowe i ćwiczyła, wirtualnie, z Ewą Chodakowską. Zadania były ciekawe, a o ich realizacji przypominały nam smsy i maile. Ćwiczyłyśmy brzuchy, uda i pośladki, rzeźbiłyśmy ręce, likwidowałyśmy oponki i maszerowałyśmy w jesiennym słońcu. Było dużo potu, ale i dużo dobrej zabawy i satysfakcji.


A czy na pot działał antyperspirant cool&care ochrona 6w1??
No cóż... Na taką ilość potu niewiele działa. Jeśli użyłam 6w1 tuż przed ćwiczeniami, to ok, suchutka może nie byłam, ale pachniałam wciąż świeżo. Jeśli zaś maszerowałam na fitness zaraz po pracy, to już niestety, ale siły i mocy antyperspirantowi brakowało.
Niemniej jednak antyperspirant ochrona 6w1 należy raczej do tych lepszych, szczególnie kulka, za sprayami nie przepadam. Długo zachowuje delikatny zapach, czułam się po nim świeżo przez większość dnia. W normalnych warunkach (nie bardzo stresowych i nie intensywnych ćwiczeń) sprawdza się bardzo dobrze. Ergonomiczny kształt opakowania kulki sprawia, ze jest bardzo wygodny w użyciu.
Generalnie jestem na TAK :)
Pozostałe Laboratorki również są zadowolone, choć nie uważają, by Adidas wyróżniał się jakoś szczególnie na tle innych podobnych produktów. Prawdopodobnie kupią antyperspirant w wybranej wersji zapachowej, ale w kulce, bo sprayów nie lubią.

Teraz wszystkie trzymamy kciuki za wygraną treningu z Ewą Chodakowską :))