środa, 8 marca 2017

Kampania Activia InSync - sporo zamieszania ale jest!

Od końca lutego otrzymuję od Streetcom maile zapraszające do udziału w kampanii rekomendacji jogurtów Activia InSync. Zapaliłam się do tego jak nigdy, ale łatwo nie było.
Kampania ma być realizowana w formie zwrotu za zakupione produkty. Brzmi rozsądnie, prawda? Nikt nie będzie słał jogurtów kurierem, mogłyby się popsuć. Tyle że, zakupów trzeba dokonać, a dopiero po czasie okaże się, czy dołączę do grona ambasadorów. Trochę to dziwne, na innej platformie najpierw zostajesz Ambasadorem/Ambasadorką, a dopiero potem wybierasz się na zakupy, za które otrzymujesz zwrot. Macham na to ręką. Jogurty jadam regularnie, chętnie kupię i spróbuję nowej Activii, nawet gdyby się to ambasadorowaniem miało nie skończyć.
Tu się pojawia drugi problem- albo w mojej okolicy wszyscy chcieli zostać ambasadorami albo sklepy, w których miały być dostępne jogurty nie specjalnie się do zadania przyłożyły. Po pierwszym mailu zapraszającym poszłam na zakupy, a tu dostępne tylko jogurty naturalne z malinami i truskawkami. W innych okolicznych sklepach nie było nawet nowych jogurtów InSync. Jogurtów naturalnych w kubeczkach 120g nie było wcale. Kupiłam więc 10 dostępnych jogurtów i wgrałam paragon za pomocą formularza. Sukces? Tylko połowiczny.
No to dawaj do sklepu ponownie. Prawie każda kolejna wizyta w sklepie kończyła się fiaskiem. Zawiedziona, uznałam że nici z tej kampanii. Przyznam, że bez pewności, że zostanę Ambasadorką nie czułam chęci pędzenia na drugi koniec miesta do marketów, gdzie być może pożądane jogurty znajdę ;)

A tu niespodzianka! Okazało się, że nie tylko zostałam wybrana do grona ambasadorów Activii, to jeszcze mam przedłużony czas na zakup brakujących jogurtów, o dowolnych smakach.
Jak na skrzydłach popędziłam do sklepu i udało się! Prawie ;) Dokupiłam brakujące smaki (brzoskwinia i śliwka), ale jogurtów naturalnych w małych kubeczkach, jak nie było tak nie ma. Tylko duże 200g, okrągłe kubki. No nic. Nabyłam, mogę rozdawać :)
Jak widać zakupy robiłam z Małą. Prawdziwy to fun- Mała wszystko musi wziąć do ręki i przetestować bezzębnymi dziąsłami. Jogurty zniosły te próbę wyśmienicie ;)
Wkrótce pierwsze opinie i wyniki testowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz